Kochając nigdy nie tracisz...
niedziela, 27 czerwca 2010
27. 06. 2010
witam :)
na początku kilka słów o sobie...
imię- popularne
nazwisko- po mężu
lat- ćwierć wieku mam za sobą
o czym będę pisać? nie wiem... nie mam gotowego planu... może o tym co robię, co myślę, co czuję... zobaczymy...
Siedzieć z tobą przy kominku
przytulać się do ciebie
Zatracić się w tym bez końca
i odnaleźć część siebie
Delikatnie a później zachłannie
całować twe usta miękkie
Poczuć twą miłość gorącą
mogło by być tak pięknie
Żar z kominka by nas oświetlał
i małe świeczki na stoliku
Bez pośpiechu... powolutku
marzeń mam w głowie bez liku
Czułabym twoje dreszcze na swej skórze
zdjęłabym z ciebie ubranie
Z wielkim oczekiwaniem
na to co zaraz się stanie.
To tak jakby przeżyć po raz drugi
swój pierwszy raz
Miłość by dyktowała co dalej
a w miejscu stanął by czas
przytulać się do ciebie
Zatracić się w tym bez końca
i odnaleźć część siebie
Delikatnie a później zachłannie
całować twe usta miękkie
Poczuć twą miłość gorącą
mogło by być tak pięknie
Żar z kominka by nas oświetlał
i małe świeczki na stoliku
Bez pośpiechu... powolutku
marzeń mam w głowie bez liku
Czułabym twoje dreszcze na swej skórze
zdjęłabym z ciebie ubranie
Z wielkim oczekiwaniem
na to co zaraz się stanie.
To tak jakby przeżyć po raz drugi
swój pierwszy raz
Miłość by dyktowała co dalej
a w miejscu stanął by czas
Subskrybuj:
Posty (Atom)